SCM music player

wtorek, 16 czerwca 2015

16/05/2015 5seconds of summer :)

Dzisiaj mija dokładnie miesiac od spelnienia mojego najwazniejszego marzenia, niestety nie mam czasu na regularne notki ale postaram sie dodawac cos czesciej.
Tak 15 maja pojechalam do Katowic po Wiktorie bo maiala przyjechac z Torunia, zadna z nas nie odczuwałą ze jedziemy na nastepny dzien do Berlina. Okolo 22 pojechalismy do Jaworzna do Klaudi z ktora mielismy jechac na koncert. Rano o godzinie 6 wyruszylismy w droge, tak mnie tyłek od siedzenia bolał haha, ale nie wazne. Kiedy dotarlismy pod arene stał tam zespol Hey Violet ktory mial supportowac 5sos, nie zdarzylismy sobie zrobic zdjecia, ale sa cholernie idealne, tak samo jak na zdjeciach haha. Kiedy stalismy w kolejce do wejscia do areny dalej nie odczuwalam co sie dzieje, wkoncu weszlismy do areny i stałam na płycie z Polka, ktorej imienia nie pamietam a Klaudia i Wiktoria mialy trybuny wiec jednym slowem bylam sama, ale stalam z flaga i kilka polek podchodzilo do mnie, najlepszy kontakt uzyskalam z Sara i Patrycja z ktorymi pisze do dzisiaj, sa z krakowa wiec nie daleko, potem podeszla zwariowana Julia ktora jest moim sobowtorem hahah. Kiedy zgasly swiatla i wszedł support dopiero do mnie zaczynało docierac co wlasnie sie dzieje, juz podczas supportu łzy splywały mi po policzku " tak to sie dzieje naprawde" zaczelam powtarzac, support dobiegł konca ( powiem ze zdobyl moje uznanie bo nie bylam zadowolona ze akurat oni zagraja ) godzina przerwy, znowu, myslalam ze nie wytrzymam, wkoncu stalismy na plycie i mielismy flagi u gory i kazdemu sektorowi machalismy zeby zobaczyc ile jest polek, było nas naprawde duzo. Nagle zgasły swiatła to
i znajoma melodia ( american idiot ) zaczelam piszczec, i za chwile sie zamknelam bo łzy spływały mi po policzku ze odebrało mi mowe. Patrze na telebimy i nagle pokazał sie na nich Ashton, i jego gra na perkusji, to cos niesamowitego, patrzyłam niedowierzanie w to co sie własnie dzieje i nagle weszlli pozostali, bylam w totalnym amoku, nie wiedzialam co sie dzieje, zaczeli piosenka End Up Here, myslalam ze nie wytrzymam tam psychicznie, byłam tak cholernie szczesliwa. Smialam sie, płaczac jednoczesnie. Nigdy tak nie płakałam jak wtedy. Ze wzruszenia oczywiscie. Potem nie pamietam co po kolei grali, ale przy Long Way Home Luke poprosil zebysmy podniesli swiatelka w gore i spiewali z nim, jakie to było piekne, tak jak by Beside You, mielismy latarki w gorze, Luke i my spiewalismy, bez zadnej muzyki, tylko my, to bylo tak cholernie piekne ze nie moge o tym zapomniec, przy coverze do American Idiot to sie tak wydzieralam ze nie potrafilam mowic na drugi dzien. W polowie koncertu nagle zrobiło sie ciemno i w pewnym momencie slyszalam gitare Mikey'a i Bass Caluma, reflektor na Mikeya - Wrapped Around Your Finger, zakryłam usta flaga i zaczełąm płakac, trzymajac w gorze telefon z zapalona latarka i wlaczonym nagrywaniem, cholernie zakochalam sie w jego glosie, i ta jego solowka na gitarze, nigdy nie sadzilam ze pokocham go jeszcze bardziej niz wtedy, caly ten kocnert miał taka cholerna magie, stałam kilka metrów od osob ktore znacza dla mnie tak wiele, pochodza z Sydney a ja z okolic Katowic a teraz jestem tak blisko nich. Tak dlugo oczekiwałam tego koncertu ze nie wierzylam ze tam stoje, nie wierzylam ze tam jestem. Powinni postawic w miejscu w ktorym stałam sciane płaczu bo wlasnie tak tam wygladalam, przy kazdej piosence łzy leciały mi po policzku, tak cholernie bylam szczesliwa ze nic innego nie moglam robic tylko płakałam. Tak cholernie głupie ale prawdzie. Nie ma nic piekniejszego niz spelnienie marzen. Nie ma to jak zobaczyc osoby ktore sa dla Ciebie wazne usmiechniete i tak blisko, nie umiem opisac tego co czułam w ten dzien i tego co czuło moje serce, nie moge opisac ich wygladu, bo sa tak idealni ze tego opisac sie nie da, a talent muzyczny? kurwa, to jest cos po prostu pieknego, piekne jest to jak potrafia sie bawic na scenie, jak spiewaja i jak graja na tych instrumentach, to jest niedopisania, na plycie Audio slychac zwyklych chlopaczkow grajacych pop muzyke, bo producent im tak kazal, na koncercie slychac punk rockowy zespol ktory ma w glowie wiecej niz inni mysla, niektorzy porownuja ich do 1D, 3 RAZY NIE WYPIERDALAJ. Przez ten koncert jestem w nich tak zakochana ze nie potrafie tego opisac. Spelnilam jedno z najwiekszych marzen, jestem szczesliwa, jest mi smutno tylko z tego ze nie moglam ich przytulic ale najwazniejsze jest to ze ich widzialam, ze moglam zyc chwila i ze bylam na ich pierwszej trasie.  Zycze kazdemu zeby spelnił swoje marzenia i pamietajcie, nie bojcie sie marzyc i walczyc o marzenia, nic nie daje tyle satysfakcji! Buzka :*




 










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz